poniedziałek, 28 stycznia 2008

Uniwersytet i placki

Trafiłyście Panie na najbardziej lewicowy uniwersytet we Francji. Najbliższa blokada planowana na marzec. Nie jesteśmy w stanie w związku z tym przewidzieć NIC.
C'est la vie a l'Universite Le Mirail.
Będzie zatem co obserwować socjologicznie, kulturoznawczo, gapiologicznie.
Relacja już wkrótce.
Warte odnotowania: na formularzu celem na uczelnię się zapisania- proszę podać ilość lat, miesięcy i dni, jaką miałaś 10 października 2007. Czy ja matematykę przyjechałam studiować?
Aa, placki się robią w ramach promocji polskości wśród ludności libańskiej. Zatem idę onego przewrócić.

2 komentarze:

ha_lucynka pisze...

Wskazówka na przyszłość: z moich doświadczeń wynika, że w roli produktu promującego najlepiej sprawdzają się pierogi:) Chyba że nie chcecie zaczynać pobytu od powalenia na kolana;)

pidobro pisze...

co za placki polskie wypiekacie, Emi? ziemniaczane, czyli węgierskie? naleśniki, czyli rosyjskie bliny? racuchy? Racuchy!Pierogi mają tez słowiańską duszę, taką ogólniejszą niż dusza polska; szkoda gadać, kuchnie są internacjonalne. Od kiedy Syryjczycy e Aleppo częstowali mnie swoimi rodzimymi smakołykami, czyli ..ogórkami kiszonymi, zwątpiłam w pozastrukturalne rozróżnianie sysytemów kulinarnych.