niedziela, 27 stycznia 2008

z serii doświadczenia kulturoznawcze: libańska "wyżerka to mało powiedziane", czyli oto, co robią
mężczyźni tej kultury w sobotnie popołudnia:)

Próba identyfikacji nieznanych zupełnie obszarów smakowych zakończona kapitulacją. Bo skąd miałam wiedzieć,że humus robi się z sezamu, a dziwny "niebanan" w sałatce to po prostu palmitto.
Obowiązkowo wino dla lepszego trawienia.
Posted by Picasa

Brak komentarzy: